62-letni Jeremiah Wilson (Michael Biesanz) pracuje w kompanii kolejowej odkąd pamięta. Jego spokojne i szczęśliwe życie zmienia się, gdy nowym prezesem firmy zostaje Brett Banner (Jon Ashley Hall), który w ramach wprowadzanych zmian zwalnia doświadczonego maszynistę. Mężczyzna od tego momentu pogrąża się w rozpaczy i traci chęć do życia. Niespodziewanie dowiaduje się, że jego wnuki wraz z synem Bretta (Daniel Nelson) znalazły się w jadącej lokomotywie, której nie potrafią zatrzymać. Dziadek rusza im na ratunek.