Twórcy dokumentu przywołują historię francuskiego liniowca, który w 1942 roku spłonął w nowojorskim porcie. W czasach II wojny światowej w Stanach Zjednoczonych narastał lęk przed szpiegami i sabotażystami. Amerykanom zalecano ostrożność. W porcie w Nowym Jorku cumował wówczas francuski transatlantyk Normandie - największy i najszybszy liniowiec świata. Na jego pokładzie nieoczekiwanie wybuchł pożar, a statek zatonął w ciągu kilku godzin. Sprawę uznano za nieszczęśliwy wypadek, jednak dowody nie są jednoznaczne. Autorzy filmu analizują na nowo wszystkie informacje.