Trzy dni, niewielki budżet i kłopotliwe pomieszczenie, któremu trzeba podarować nowe życie - Dorota Szelągowska ma na to sposób. Projektantka wnętrz jak nikt potrafi wyczarować coś z niczego. Jej wyobraźnia nie zna granic, a efekt zawsze zaskakuje właścicieli mieszkań.Ewa w niczym nie przypomina spokojnych babć, które robią na drutach sweterki, siedząc przy kominku, lub opowiadają wnukom bajki. Bohaterka odcinka lubi spotykać się z przyjaciółmi, chodzić na dancingi, koncerty i do kina. Twierdzi, że wszystko potrafi zrobić sama. Ewa niedawno wyremontowała całe mieszkanie i odświeżyła pokoje, nie jest jednak zadowolona z wystroju salonu. Dotąd zmieniała w nim ściany, podłogi i meble, ale wciąż nie znalazła właściwego stylu. Główne miejsce w pomieszczeniu zajmuje komplet wypoczynkowy z bujanym fotelem, którego Dorota Szelągowska pozbędzie się najpierw. Zdaniem prowadzącej, salon nie oddaje obecnie charakteru właścicielki.