Como od przyjścia do Serie A nie ma litości dla Lecce. W dwóch meczach strzeliło jej 5 bramek i zachowało przy tym czyste konta. To spotkanie jest dla podopiecznych Cesca Fabregasa okazją na trzecie zwycięstwo z rzędu z Salentini i tym samym przełamanie się po porażkach z Interem (0:4) i AS Romą (0:1).