W ciągu ostatniego stulecia Chiny straciły niemal połowę swoich nadmorskich terenów podmokłych. To, co zostało, służy teraz bardziej interesom ludzi niż zwierząt. Dążenie do zachowania równowagi między człowiekiem a przyrodą ma w Chinach długą tradycję. Rodzi się jednak pytanie, czy tam, gdzie tradycje mieszają się z nowinkami współczesnego świata, nie zabraknie miejsca dla dzikiej przyrody.