Jest 24 sierpnia 1939 roku, niemieckie prowokacje i incydenty graniczne mnożą się z dnia na dzień. Młody niemiecki żołnierz, Ernst Hochman (Klaus Peter Thiele), przekrada się nocą na polską stronę granicy. Schwytany, nalega na rozmowę z kimś z dowództwa. Jego sprawa zostaje przekazana porucznikowi Kossowiczowi (Aleksander Mikołajczak), świeżo zmobilizowanemu oficerowi wywiadu. Hochman przekazuje Kossowiczowi informację o dacie ataku wojsk niemieckich na Polskę. Porucznik i jego przełożeni podejrzewają jednak prowokację. Kiedy, w określonym przez Ernsta dniu, nie dochodzi do ataku, utwierdzają się w przekonaniu, że Hochmann jest niemieckim agentem. Z biegiem czasu, Kossowicz zaczyna jednak podejrzewać, że zbiegiem kierowały szczere intencje i działał on ze szlachetnych pobudek. W przeddzień wybuchu wojny, przełożeni porucznika wydają mu rozkaz przekazania aresztanta niemieckiej Straży Granicznej. Konwój dociera do granicy w momencie wybuchu wojny. Kossowicz próbuje ratować Ernsta. Wydaje ich jednak niemiecki konfident i obydwaj zostają rozstrzelani. Tytuł filmu nawiązuje do slangu szpiegowskiego, w którym "romans" oznacza rozpracowanie obcego agenta.