Grupa amerykańskich studentów bada okoliczności tragicznej w skutkach wyprawy sprzed pół wieku, stanowiącej jedną z największych zagadek XX wieku. Ekipa wyrusza w rejon szczytu Otorten w północnym Uralu. Na początku 1959 roku szlakiem tym wędrowało kilkoro radzieckich alpinistów wraz z przewodnikiem. Członkowie tej wyprawy zginęli w niejasnych okolicznościach w okolicy przełęczy, nazwanej następnie od nazwiska organizatora ekspedycji Przełęczą Diatłowa. Śledztwo wykazało, że na krótko przed śmiercią dziewięcioro członków wyprawy opuściło namiot, pomimo panującego na zewnątrz silnego mrozu. Po trzech miesiącach od tragedii dochodzenie umorzono podając, że alpiniści zginęli na skutek działania nieznanej siły. Obecnie studenci chcą wyjaśnić prawdziwe przyczyny śmierci członków wyprawy.